Witam!
Tym razem mam dla Was moją wieczorną rutynę pielęgnacyjną, którą stosuję w okresie jesiennym, zimowym i wczesnowiosennym. Jeżeli jeszcze nie widzieliście jak wygląda wersja poranna, to zapraszam do wpisu:
Z poprzedniego posta znacie moją charakterystykę cery i wiecie już, że jestem zwolenniczką wieloetapowej pielęgnacji.
Kroki pielęgnacyjne, które stosuję wieczorem:
1) DEMAKIJAŻ
2) OCZYSZCZANIE
3) NAWILŻANIE I ODŻYWIANIE
4) DZIAŁANIE PRZECIWTRĄDZIKOWE
1) DEMAKIJAŻ
Wieczorną rytynę zaczynam zaraz po przyjściu z pracy. Jako posiadaczka cery skłonnej do wyprysków kładę duży nacisk na demakijaż. Warto to również robić zaraz po powrocie do domu, żeby niepotrzebnie nie obciążać skóry.
Do demakijażu obecnie używam balsamu myjącego CLINIQUE Take The Day Off wraz ze ściereczką muślinową. Usuwa on dokładnie każdy makijaż, włącznie z makijażem oczu. Następnie spłukuję twarz wodą, osuszam, a potem spryskuję ją wodą termalną. Tym razem używam Avène i ten typ wody po aplikacji należy wklepać w skórę, a na koniec nadmiar osuszyć ręcznikiem.
Aby skóra odpoczęła zostawiam ją bez żadnych dodatkowych kosmetyków lub aplikuję ok. 2 krople oleju marula.
2) OCZYSZCZANIE
Raz / dwa razy w tygodniu przed myciem twarzy stosuję peeling enzymatyczny, tym razem testuję Organique i jest całkiem w porządku. Więcej na jego temat powiem Wam w projekcie denko, gdy go wykończę, bo wtedy będę miała już wyrobione zdanie na jego temat.
Tuż przed snem myję twarz Tołpa dermo face, sebio - normalizujący żel do mycia twarzy i używam do tego szczoteczkę Foreo Luna. Następnie tonizuję cerę ODYLIQUE Balancing Citrus Super Tonic - opakowanie testowe, tonik jest ok, skóra nie przetłuszcza się po nim i wydaje się uspokojona, niestety ma w składzie alkohol i nie wiem czy kupię go w pełnej wersji.
3) NAWILŻANIE / ODŻYWIANIE
Na oczyszczoną twarz nakładam serum Kiehl's Midnight Recovery Concentrate. Pisałam już o nim wiele razy. Jest to kosmetyk, który wylądował w ulubieńcach zeszłego roku. Nie zmieniłam o nim zdania i nadal bardzo ładnie regeneruje moją skórę.
Po ok. 5 min aplikuję krem. Aktualnie używam próbki kremu Elemis Hydra-Nourish Night Cream, który kupiłam w zeszłym roku razem z którymś z brytyjskich magazynów. Kosmetyk ten ma całkiem lekką konsystencję jak na krem na noc. Jest w porządku, w żaden sposób nie zapchał mojej cery, dodatkowo jest dosyć wydajny, ale nie regeneruje tak dobrze, jak np. krem Tołpa Lipidro.
Pod oczy aplikuję mój najnowszy zakup - Clinique all about eyes rich - jest to krem o konsystencji masła, który bardzo dobrze nawilża strefę pod oczami. Mam wrażenie, że pozostawia przyjemną ochronna powłoczkę, ale nie daje efektu przetłuszczenia. Więcej na temat tego produktu opowiem Wam po dłuższym okresie stosowania.
Na usta, jak w porannej rutynie, aplikuję balsam do ust Nuxe.
4) DZIAŁANIE PRZECIWTRĄDZIKOWE
Gdy krem, który zaaplikowałam na twarz, trochę się wchłonie, nakładam kilka kropli oleistego serum z Biochemii Urody - Lemon. Ma ono w swoim składzie kwas salicylowy, który bardzo dobroczynnie wpływa na moją cerę - odblokowuje pory, a za sprawą oleju tamanu, bardzo ładnie ją regeneruje. Myślę, że nie muszę już więcej pisać na temat tego kosmetyku, ponieważ wspominałam o nim już nie raz. To serum stosuję od czasu zakupu, czyli od połowy listopada i jestem bardzo zadowolona. Myślę jednak, że za jakiś czas odstawię go na okres wiosenno-letni i przerzucę się na lżejsza formę kwasów, ale na pewno jeszcze powrócę do tego kosmetyku w okresie jesiennym (kosmetyk jest ważny do listopada 2015). Bardzo go Wam polecam.
Na koniec wszystko wmasowuję w twarz przy użyciu szczoteczki Foreo Luna.
Tak wygląda moja obecna wieczorna rutyna pielęgnacyjna. W następnym poście przedstawię Wam kosmetyki, które pomagają mi w wyjątkowych sytuacjach, takich jak wysyp wyprysków, lub drobne przesuszenia skóry. Jeżeli używacie tych produktów, to dajcie znać, bo jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
Pozdrawiam Was serdecznie!
E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz